
- przez maciek
Wydaje się, że w dobie tak intensywnego życia, w którym niejednokrotnie nie mamy czasu nawet złapać oddechu, a w konsekwencji zapominamy o istocie naszych działań, rozwój osobisty staje się czymś absolutnie niezbędnym do zdrowego emocjonalnie funkcjonowania. I rzeczywiście tak jest. Różnorodność sformalizowanych form rozwoju wewnętrznego pozwala na wybór różnych dróg. Czasami jednak wszystkie one są wkładane do jednego worka pod nazwą „coaching”. I tak mówca motywacyjny będzie określany mianem coacha (i on sam również często tak siebie określa), mentor jest przez swoich klientów nazywany coachem, trener jest czasami nawet jeszcze bardziej coachem, bo niejednokrotnie wykorzystuje techniki coachingowe podczas szkoleń. Choć rzeczywiście jedno wcale nie musi zaprzeczać drugiemu. Można być przecież mówcą motywacyjnym i jednocześnie coachem. Ja również jestem trenerem biznesu i coachem zarówno w certyfikatach odpowiednich instytucji, jak i w mojej praktyce zawodowej.
Co to jest ten „coaching”
Jak to zatem jest z tym coachingiem? Otóż coaching jest jedną z wielu dróg rozwoju osobistego, polegającą na odpowiednim zadawaniu pytań w sposób prezentujący klientowi jak najszerszy wachlarz perspektyw i możliwości prowadzący do zrealizowania celu zgodnie z wartościami, jak i emocjami klienta. Skoro zaś jest jedną z wielu dróg rozwoju osobistego, to z pewnością nie jest to metoda pracy dla każdego. I nie ma w tym nic złego. Ludzie są różni. Jeden potrzebuje podpowiedzi wprost, na przykład od swojego mentora, ktoś inny woli poczytać skuteczne i sprawdzone rady w mądrych książkach, a jeszcze inni będą chcieli podczas procesu coachingowego samodzielnie (choć oczywiście przy wsparciu profesjonalnego coacha) wypracować swoją drogę kroczenia do wyznaczonego celu.
Moda na coaching
Jak to zatem jest ze wspomnianą w tytule modą na coaching? Czy rzeczywiście coaching w swoim czystym, tym niezwykle koszernym wydaniu jest modny? Byłoby to jednak nieco zaskakujące, gdyby tak było – gdyby większość ludzi na świecie, a przynajmniej w Europie lub samej jedynie Polsce zachwycali się do granic możliwości tą jedną konkretną formą rozwoju osobistego. Wynika to głównie z istnienia różnorodności ludzkich charakterów, możliwości mentalnych konkretnego człowieka, ale także jego stanu emocjonalnego w danym momencie. Myślę, że jednak moda na sam coaching wynika z bardzo szerokiej interpretacji tej dziedziny, co powoduje błędne rozszerzanie kompetencji coachingu na cały rozwój osobisty.
http://maseczki-ochronne.com.pl
Wnioski
Wniosek zatem nasuwa się sam – nie ma aż tak ogromnej mody na sam coaching w czystej postaci, choć zainteresowanie tą drogą rozwoju jest spore, lecz można zaobserwować ogromne zainteresowanie rozwojem osobistym szeroko pojętym, co wzbudza, w moim odczuciu, ogromny szacunek do drugiej osoby ze względu na jej chęć poznawania siebie i chęć wewnętrznego rozwoju.